wtorek, 29 października 2013
wszystko i nic.
UF, nareszcie w domu! :) Dzisiaj mieliśmy nie standardowy WF - coś a'la fitness/tańce.. mianowicie Pani wymyśliła układ, który musieliśmy powtarzać do muzyki ofc, a osoby, które czuły się pewnie mogły zaliczyć go na ocenę, więc posypało się sporo 5 i 4. :> Bardzo podobał mi się taki pomysł.. zawsze coś innego + łatwo można było zdobyć pozytywną ocenę. ;] Na 2godz. poszliśmy na dwór i mieliśmy do wyboru odbijanie piłką w kółku, lotki, siatkę i kosza. ^^ My z dziewczynami wybrałyśmy tą 1 opcję i tak oto zeszła nam kolejna lekcja wf-u. ;> Pozostałe zleciały w miarę sprawnie, a po nich jak w każdy wtorek trening! ♥ Chodzi na niego wieeele dziewczyn i mniej więcej jakaś połowa będzie musiała odpaść, bo Pani musi zrobić skład reprezentujący naszą szkołę w zawodach.. No cóż, osobiście spodziewam się najgorszego, ale zobaczymy jak to będzie.. Teraz wróciłam ze spotkania z bierzmowania i mam ich już dość. :( Brak zapału, motywacji, chęci.. a do tego już o 17 jest ciemno i to dobija mnie bardziej. Jeszcze tylko listopad.. ehh.. i 2 msc wolnego! hihi :). Jeśli chodzi o angol ( dodatkowy-LEVEL ) okazało się, że nasza 3 osobowa grupa nie może istnieć, ogólnie wszystko się rozpadło i mamy 2 wyjścia.. Z jednej strony chce mi się płakać, a z innej trochę się cieszę.. :p To tyle informacji na dzisiaj.. Od przyszłego tygodnia spodziewajcie się zmian.. zmian na lepsze mam nadzieję. :3 buziaki, do zobaczenia jutro. ^^
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz