niedziela, 15 grudnia 2013
nasza mała impreza
Wczoraj na wsi byłam na imprezie, która wyglądała dosłownie jak projekt X. Poznałam nowych ludzi (♥), super się bawiłam, ale były momenty, w których obawiałam się o życie swoje i innych. Nie brakowało bójek, alkoholu, muzyki, ludzi, potu, krwi, krzyków, samochodów i wszystkiego innego. Dla mnie zakończyło się to ogromnym szokiem. Do teraz nie ogarniam co tam się stało i co działo się po powrocie do domu.. Myślałam, że śnię. Z tego co mi wiadomo wszyscy mają się dobrze, więc jest OK. Przez to całe zamieszanie nie byłam w stanie pożegnać się ze wszystkimi, dałam tylko jednej osobie buziaka i odjechałam oszołomiona.. Trochę lipa jak to się mówi, ale czas leczy rany. :) Ogólnie weekend należy do udanych! Ogromnie cieszy mnie fakt, iż został tylko tydzień szkoły, lecz zanim to nastąpi muszę muszę wykonać listę nieskończenie wielu rzeczy, więc będzie ciężko, ale.. DAM RADĘ. :>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz