Właśnie przed chwilą skończyłam czytać książkę, której tytuł wyraźnie widać w opisie. Jest to zdecydowanie hit ostatnich miesięcy. Będąc w Krakowie miałam wybrać się z kuzynką na film, lecz zabrakło nam czasu z czego nawet się cieszę, bo miałam okazję sięgnąć po literaturę. Wiele nie wystarczyło, aby zachęcić mnie do przeczytania. Od razu po zakończeniu roku szkolnego poszłam do naszej miejskiej księgarni, bo uparłam się, że muszę ją kupić, ale niestety nie było. Więc za dwa dni znalazłam ją w Empiku! Jeszcze nigdy, przenigdy nie kusiło mnie tak do przeczytania książki. Ogromnie się cieszyłam, że ją mam. Przyznam, że jest wciągająca. Polecam młodzieży, bo naprawdę przyjemnie się czyta. Ponad połowę przerobiłam w jakieś 3 dni, bo nie chciałam całej za jednym zamachem, jak to się mówi. Oczywiście pojechała ze mną na wieś, ale tam nie miałam kompletnie czasu i przez ponad miesiąc ubyło tylko kilka stron. Wiele słyszałam opinii i każdy strasznie płakał. Też się o to bałam, dlatego zawsze unikałam czytania przy rodzicach, tak w razie czego. Kilka razy uroniłam łzę i na tym się skończyło. Fakt, że niektóre fragmenty złapały mnie za serce, ale raczej przeżyłam to wewnątrz, nie rozklejając się. Jestem mega wrażliwym człowiekiem, ale ostatnio zdarzyło się tak wiele, że na niektóre sprawy się uodporniłam, więc to pewnie dlatego. Książka ta dała mi wiele do myślenia, na pewno przyczyniła się do zmiany mnie na lepsze, bo do tego właśnie dążę i pewien etap jest już za mną. Szczerze polecam! a może ktoś z Was już ją czytał lub oglądał film? :)



A co u mnie się zmieniło od wczoraj? haha, nic. Jedynie widziałam się z Anią! <3
Każdego wieczoru piszę z tymi samymi osobami. Dziś jeszcze nie wychodziłam z łóżka,
ale mam w planach kilka rzeczy + staram się walczyć z moim lenistwem.
Zmykam, bo właśnie mama wróciła z pracy i kupiła mi kebaba na którego mam
ochotę już od dobrych kilku dni. MIŁEGO DNIA. <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz