W szkole byłam tylko na 3 lekcjach . ;> . Potem myk do domku , post , dopakowałam kilka rzeczy , i przyjechał tata . Wykąpał się no i pojechaliśmy po mm do pracy . Czekaliśmy na nią ponad 15 min . xD . No i jakoś troszkę po 14 wyruszyliśmy . Korki , korki i jeszcze raz korki ! . Co jak co , ale w jednym staliśmy 2,5 godziny ! . ;oo . Potem nawet było o nim głośno w radju , że ma ponad 11km , sobie myślę : " pozdrawiam tych kierowców co w nim stoją " na szczęście jak dla nas ten horror już się skończył .. ^^ . W sumie przez całą drogę był straszny ruch . Jechaliśmy 6 godzin . 285km .. Początek był najgorszy , bo odcinek 60km jechaliśmy 2 godziny bodajże .. Jedna , wielka masakra . No , ale ważne , że szczęśliwie dojechaliśmy . Haha , nic dziwnego .. z moim tt nie da się " nie szczęśliwie " <odpukać> . Kiedy dotarliśmy na miejsce ( do cioci Ewy ) okazało się , że my z tt będziemy nocować . Yhh , nie lubię . Agata chciała chodzić po domach , bo wkońcu halloween , ale nie wypaliło , bo jechaliśmy na cmentarz , po drodze do Tesco , a na koniec do wujka Darka . Tak jakoś smutno było .. ;c . Do domu wróciliśmy po 23 . Ogarnęłam się i poszłam spać .
Słodkie zdjęcie *.*
OdpowiedzUsuń