Dzisiaj Wszystkich Świętych . To takie smutne , że akurat w tym dniu wszyscy przypominają sobie , o swoich bliskich , którzy odeszli . Że w tym dniu palą świeczki , kpują kwiaty , modlą się . Tak powinno być codziennie . A nie tylko raz do roku . ;c
Wstałam o 7:40 . Ale jeszcze się troszkę poleniłam w łóżku . Ubrałam się , umalowałam i w drogę z tatusiem . ;3 . Jechało się dobrze , nie było korków ani większego ruchu . Niestety musieliśmy znów jechać tą dłuższą drogą , bo tamta jest zamknięta . -,- . Po półtorej godzinie byliśmy już na cmentarzu . Ładna pogoda była , ale ten cholernie zimny wiatr mógł się zlitować . xD . Zapaliłam 10 świeczek , zużywając przy tym paczkę zapałek . Tata się ze mnie śmiał . :pp. Ale ja byłam dumna , bo bywało gorzej . ;d . Spotkaliśmy wujka , ciocię i kuzyna z Mikołowa , troszkę poklachaliśmy , a potem poszli do kościoła . A my ze cmentarza pojechaliśmy do moich Pusiteek ! . Akurat miały jechać na groby do Wojcieszkowa , no ale mus to mus . Zaczeło się od kawy i ciasta , a skończyło na wódce . xD . Do Madzi miał przyjechać Marcin . No to tak na rozgrzanie walnełyśmy 2 duuuże kieliszki cytrynówki . mmm , dobra była . ;) . Pogadałyśmy troszkę z dziewczynami i wymyśliłyśmy plan , który potem do końca nie wypalił , ale chyba był słuszny . No więc wieczorkiem pojechaliśmy z tt do Izy , ale oni pojechali do W. i był tylko Przemek , Edek , Emi i Jadźka . Po czasie oni wrócili .. Oglądaliśmy tv , potem komp . A później chyba Koziołek robił sobie ze mnie jaja , wydzwaniając z nieznanego i zmieniając głos . Między czasie Arek mi napisał , żebym przyszła do salki , ale nie miałam możliwości .. Po wszystkim obejrzałyśmy z dziewczynami horror i spać . xD .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz