Znów nieobecność . Sory . ;x . Cały dzień w stresie , bo egzamin .. ;/ . Jadąc na niego samochodem rozmawiałyśmy sobie z Paulą o wczorajszym ( sobotnim teraz ) wydarzeniu , żeby odreagować . Bo ten temat był dla mnie dużo bardziej przyjemniejszy niż to co czekało nas za kilka chwil . Dojechałyśmy , ludzie zaczęli się schodzić a my nadal o jednym . Dobra , trzeba się skupić .. >Powtórzenia , motywacja , wygonić stres <. 100m rozgrzewka i zaczynamy . Mnie oczywiście spotkało najgorsze . Byłam w pierwszej dwójce , czyli praktycznie rozpoczynałam egzamin nie wiedząc do końca co i jak . Rzutką udało mi się rzucić , teraz szybko holowanie . Z boku słychać było dopingujących mnie ludzi , ale miałam to gdzieś . Czas leci .. Ja szybko zakładam węgorza , wskakuję do wody , płynę , zawracam , czekam , oddycham , odpoczywam . Nie miałam pojęcia ile jeszcze mi zostało . Czekałam na Dawida , aż on pierwszy zanurkuje . Tak też się stało , więc po chwili ja także zanurzyłam się pod wodę . Po pierwszych kilku metrach odczułam brak powietrza , chciałam się poddać , ale uświadomiłam sobie , że to tylko moja psychika .. DAM RADĘ powiedziałam . Prawie dopłynęłam do manekina , lecz czuję opór .. ( co zrobić ?! ) chciałam się poddać , ale wypowiedziałam sobie w myśli osobę dla której robię to wszystko , a ta myśl dała mi wielkiego kopa i się udało . Wynurzenie , nabieram powietrza , płynę . Było ciężko , nogi mi wysiadały , ale nie mogłam się już poddać , nie teraz . Moje uszy znajdowały się w wodzie .. Nie słyszałam ratownika ani dopingów .. sam szum . Mój mózg podpowiadał mi że chyba się nie udało , że nie zmieściłam się w czasie , ale miałam nadzieję . Wychodzę , staję i przed oczami mam tylko jakieś białe światło . Nie czułam mięśni , nogi uginały się podemną , nie wiedziałam co się dzieje . Trzymając się wszystkiego co spotkałam na swojej drodze podeszłam do stanowiska z "małą Anią" . Pierwszą pomoc przeprowadzał teraz Dawid , więc ja w tym czasie miałam chwilkę by odpocząć . Długo to nie potrwało .. po chwili ratownik mnie poprosił . Sprawdziłam bezpieczeństwo , podchodzę do 'Ani' i nagle facet mi przerywa . W głowie 84132 pytań .. co się stało ? zrobiłam coś nie tak ? . Okazało się , że poprostu było za głośno , więc weszliśmy do takiego pomieszczenia i zaczęłam wszystko od początku .. Wszystkie punkty wykonywałam poprawnie . Po wyjściu zapytałam się ludzi co z pływaniem .. Zaliczyłam czy nie ?! ;x . Podobno Dawid miał 2:31 ( sekundę po czasie ) , a ja przecież dopłynęłam trochę później od niego , więc oznaczało to , że .. nie zdałam . W sumie pogodziłam się z tym faktem . Miałam to wszystko gdzieś . Modliłam się tylko , żeby dzisiaj nie było 2 serii .. ale niestety .. tak się stało . I można powiedzieć , że znów rozpoczynałam . Po zaliczonej rzutce i skoku ratowniczym chciałam się zatrzymać i poddać . Wciąż nie czułam swojego ciała , było jak obezwładnione . Ale dopłynęłam . Odpoczywałam dużo krócej niż poprzednio i znów ta sama motywacja .. ta sama myśl o tej ukochanej osobie . Dałam radę . Wszyscy krzyczeli szybko , nogi mocniej , mocniej ! Nie zwracałam na to uwagi .. Dopłynęłam do kończa , na resztkach sił , ale i tak nie udało mi się zmieścić w czasie .. 2:50/2:30 . -,-. Byłam bardzo zła .. Zawiodłam się . Ale trudno .. Dopiero po czasie , jak siedziałam , odpoczywałam - uroniłam pierwsze łzy . Myślałam , że umrę z wycieńczenia . Jeszcze chyba nigdy czegoś takiego nie przeżyłam . Po tym jak wszyscy skończyli i domówiliśmy pewne sprawy poszłam do szatni się przebierać .. i właśnie tam dotarło do mnie WSZYSTKO . zaczęłam płakać , załamałam się po prostu .. ;c . Wyszłam i poszłam szukać Pauli , bo ona się gdzieś zawieruszyła .. Podczas kiedy myła włosy i się przebierała ja rozmawiałam z dziewczynami o następnych terminach egzaminów .. między czasie się uspokoiłam .. Wyszłyśmy z szatni .. buty , kurtka i do auta . Jak na złość zaczęła lecieć piosenka "impossible" . Fuck ! Moje oczy znów robiły się mokre .. Szybki od okularów zaparowały i nie umiałam się opanować . Ostatni raz miałam tak rok temu . ;x . Nie wiedziałam co mi jest .. przecież to tylko głupi egzamin . Płakałam całą drogę .. Między czasie rozmawiałyśmy z Pauliny mamą o sobocie , więc tak jakby trochę mi przeszło . Wysiadłam z auta i udałam się w kierunku domu , a emocje znów sięgnęły zenitu . -,- . Podeszłam do lodówki i przyssałam się do butelki z pepsi . Następnie rozpakowałam basen , przebrałam się i teraz do Igi . Było po 22 , a ja sama o tej godzinie , w ciemnościach zmierzałam do jej domu . Było mi obojętne co się ze mną stanie . Czy ktoś mnie napadnie , pobije , okradnie . Wszystko miałam gdzieś . Cały czas płakałam . Świat był rozmazany , a ja wciąż szłam przed siebie . Po wejściu do mieszkania ściągnęłam kurtkę , buty , wypiłam całą butelkę wody i usiadłam na łóżku . Było mi strasznie nie dobrze . Chciałam wymiotować . Miałam straszne napady płaczu .. Nie wydusiłam z siebie ani jednego słowa . Iga mnie przytulała , ja przytulałam Dina i tak siedzieliśmy .. Nie wiem nawet ile .. Potem weszłam na GG .. popisałam trochę , a oczy wciąż się pociły . Poszłam do toalety umyć zęby i się trochę ogarnąć . Nie udało mi się to .. Byłam cała roztrzęsiona . Bujałam się z nogi na nogę , a widząc w jakim jestem stanie znów wybuchłam płaczem . Byłam cała blada , oczy miałam czerwone , psychika mi siadała , jednym słowem masakra . Wyglądałam trochę jak trup . ;x . Po tej toaletce położyłam się spać .. Ale grający telewizor mi na to nie pozwolił . Cały czas rozmyślałam .. Nie mogłam otworzyć oczu , bo tak bardzo mnie szczypały .. ;x . Godzina 1:00 .. ja nadal nie śpię .. Poszłam więc do wc , a po powrocie podjęłam kolejną próbę zaśnięcia .. Jakimś cudem się udało . Godzina 3:z groszami przebudziłam się .. i znów poszłam do ubikacji . Godzina 4:coś znów to samo .. Nie chciało mi się już spać , ale jakoś się zmusiłam .. Za kolejną moją pobudkę odpowiadał budzik do szkoły . Było ciężko się wygramolić .. Szybko śniadanie , zęby i inne potrzeby .. Wciąż było coś ze mną nie tak . W drodze do szkoły prawie nic nie mówiłam .. Przepraszam za spam .. serio . Musiałam jakoś odreagować . Takie rzeczy nie zdarzają się u mnie codziennie , więc zrozumcie . ; /
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz