Jechać czy nie jechać ? :D

Leżę se jeszcze w łóżku , gniję i gniję .. Z samego rana hałas tak jak to jest zawsze z nimi . -,- Specjalnie nie wstawałam (nawet do ubikacji) no bo bałam się , że pójdziemy do kościoła . :D . ale na szczęście nie . ;) . Dostałam propozycję (znów) wyjazdu na wieś , ale tak na poważnie - tylko się pakować i jechać .. Cały czas mnie o to pytają , ale trzymam się wersji na NIE . :P . (chociaaż .. (!?)) 

Mamusia przed chwilą przyniosła mi śniadanie do łóżka i mówiła , żebym skontaktowała się z moimi chłopakami ( w sensie braćmi ciotecznymi / kuzynami - jak wolicie ) żeby przyjechali do mnie , bo będzie mi raźniej , a poza tym są na serio bardzo fajni , więc byłoby co robić . :) . OH , jak se przypomnę poprzednie wakacje - jak u mnie byli .. :D . prawie codziennie chodziliśmy na boisko , wracaliśmy do domu o zmroku , ja żyłam wtedy na samych słodyczach . Oni na śniadanie jedli normalne bułki a ja czipsy , na obiad jedli np.zupę , a ja żelki , na kolację jedli kanapki , a ja nic , albo jakieś batoniki .. :D . Hahah , pamiętam , pamiętam . *,* ale mimo tego chudłam .. :xx . Teraz jest inaczej , ale kurde , nich przyjadą ! :] . O ! Jest Piotrek na fb ! :))))