Children's Day

Hej Misiaki! Dziś mamy dzień dziecka, planujecie jakoś szczególnie go spędzić? Ja odmówiłam sobie przyjemności jaką jest spanie i wstałam przed 9. Dla niektórych to dość późno, ale ja uwielbiam spać i w łóżku mogłabym spędzić cały dzień. Moje lenistwo oraz słabość do słodyczy, fast foodów i innych syfów ujawniło się w poprzednim tygodniu. Wiecie, że w weekend byłam w Krakowie, a w piątek wróciłam z wycieczki. Na obu tych wyjazdach zyskałam dodatkowe 3 kilogramy, więc łącznie uzbierało się ich 6. Wczoraj już zrezygnowałam ze słodyczy, ruszyłam tyłek i wieczorem poszłam biegać i w domu robiłam inne ćwiczenia. Kupiłam sobie skakankę, którą nareszcie miałam okazję otworzyć i zrobiłam 500 podskoków. Jak na pierwszy raz to nieźle. Zauważyłam niestety pogorszenie kondycji.. Nie mam pojęcia czy jest to sprawka tygodniowej przerwy, lub może przyrostu wagi. Do i przez wakacje chciałabym dać z siebie wszystko jeśli chodzi o ćwiczenia i dietę. Nie marzę już o super szybkim efekcie, tylko aby po prostu coś zrzucić i w miarę wyrobić sobie ciało. 3 miesiące to sporo czasu, efekty na pewno będą, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość i być systematycznym! Właściwie to chciałam Wam dzisiaj pokazać moje śniadanie. Nie jest to nic trudnego. Moją ulubioną bagietkę posmarowałam twarożkiem i dodałam pomidor oraz szczypiorek. Do tego zielona herbata. Niby nic, ale jakie przepyszne! *,*