poniedziałek, 2 czerwca 2014

sports day.

Dzisiaj nie mieliśmy lekcji, tylko dzień sportu, niby nie ma się czym stresować, ale ja musiałam iść napisać zaległy sprawdzian z historii, do którego zaczęłam się przygotowywać wczoraj o 23. Dziś rano nauczyłam się dwóch rzeczy i tyle. Nie ma rewelacji, ale przynajmniej mam go już za sobą. Jakoś humor mi nie dopisuje od momentu, kiedy zaczął padać deszcz, ale to nie z jego winy. Ze szkoły wracałam z kolegą, pogadaliśmy, więc jakoś od razu zrobiło mi się lepiej. Chciałam Wam pokazać moje śniadanie, lecz nie miałam czasu zrobić zdjęć. Może w środę mi się uda. Jutro mam ciężki dzień.. lekcje zaczynam od 9, ale muszę iść na 7 pisać EDB, po drodze jeszcze technika, fizyka.. nie wiem jak się z tym wyrobię. Każda nawet najmniejsza kartkówka wywołuje u mnie ogromny stres i lęk, że dostanę złą ocenę.. 3majcie kciuki!
A jak u Was w szkole? Poprawiacie już oceny? Macie jakieś zagrożenia?






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz