Już jakieś dwa miesiące temu zostałam nominowana do LBA (rozwinięcie skrótu w temacie posta)
przez Szynszyloovą. Jakoś nie miałam czasu, aby odpowiedzieć na te pytania, lecz
w końcu się zdeterminowałam i oto jestem. Zaczynajmy!
1. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
Hmm.. W wakacje 2 lub 3 lata temu moja kuzynka pokazała mi bloga pewnej dziewczyny. Spodobał mi się i wpadłam na pomysł, aby również spróbować. Nie było z tym problemu. Pisanie postów to świetny sposób na nudę, zabicie czasu, a ja wtedy miałam go w nadmiarze. Początkowo blog miał być tylko i wyłącznie moją własnością, takim pamiętnikiem, ale z czasem dawałam link coraz większej ilości znajomych, a teraz jest całkowicie publiczny i każdy może tutaj zajrzeć. Pomysł był w 99% spontaniczny, ale ani trochę nie żałuję!
2. Co sądzisz o zadawaniu prac domowych na weekend?
Głupota. Nie dość, że w tygodniu (pn-pt) nauczyciele katują nas kartkówkami, sprawdzianami, odpytywaniem i zadaniami, to nawet w weekend nie dadzą nam odpocząć. Denerwuje mnie to bardzo, bo od tego mamy 2 dni wolne. Mama zawsze powtarza mi, że nauka jest najważniejsza, ale ja jestem osobą, która nie przepada za szkołą. Nigdy nie lubiłam się uczyć i nie wiem, czy kiedykolwiek to się zmieni. Jest to chyba kwestia mojego lenistwa. Nie ma nic gorszego, jak zmarnować cały weekend przy książkach. ( nie urażając niektórych, bo przecież nie każdy myśli jak ja :* )
3. Kim chciałabyś zostać w przyszłości?
Od dziecka lubiłam się bawić w nauczycielki, haha (co gryzie się z moją odpowiedzią powyżej), potem miałam marzenie zostać piosenkarką lub tancerką, bo zarabiają dużo pieniędzy. Dentystka, lekarz też odpadł ze względu na dużą ilość nauki. Póki co zostaję przy zawodzie policjantki, gdyż uwielbiam akcje jak wypadki, zabójstwa.. Ostatnio myślałam także nad dietetyczką, bo jak wiecie (lub nie) bardzo interesuję się życiem fit, ale trzeba też patrzeć przyszłościowo, a mając taki zawód chyba nie spełniłabym się w nim.
4. Wolałabyś nie widzieć czy nie słyszeć? Dlaczego?
Już kiedyś miałam okazję się nad tym zastanowić. Ja jak i moja mama zdecydowanie wolałybyśmy nie słyszeć (ODPUKAĆ!). Bez słuchu jakoś da się żyć, wiadomo, że nie jest łatwo, lecz wzrok odgrywa ważniejszą rolę. Wystarczy zamknąć oczy, lub zawiązać apaszką i spróbować zrobić kilka jakichkolwiek czynności życia codziennego. Jest to mega ciężkie. Nic nie widzisz, tylko ciemność.. nie wiesz gdzie co się znajduje, w którą stronę iść, jak wygląda świat, ludzie. Życie bez wzroku jest bez dwóch zdań trudne!
5. Lubisz czytać książki?
Niestety nie. Czytam tylko lektury (i tak nie wszystkie). Gdyby w szkole nie kazali nam czytać być może miałabym do tego całkowicie inne nastawienie. Do czasopism zaglądam chętnie, ale biblioteki omijam szerokim łukiem. Myślę, że z czasem się to zmieni. Czytanie książek ma wiele plusów, także kiedyś na pewno się do tego przekonam. Główną przeszkodą jest też brak czasu.
6. Mogłabyś być z kimś mało urodziwym, za to ze świetnym charakterem i dobrym sercem?
:) i teraz wypadałoby się czymś pochwalić.. ale nie.
Dla mnie wygląd to nie wszystko! Wręcz denerwują mnie osoby, dla których największe wartości to uroda i pieniądze! Fakt, że jesteśmy wzrokowcami i to jak ktoś się prezentuje spostrzegamy na początku, ale nie róbmy z tego priorytetu. Ja stawiam zdecydowanie na charakter. Nie mogłabym być z kimś, kto mnie denerwuje, wyzywa, jest wobec mnie agresywny, bezczelny, tylko dlatego, że jest przystojny i ma super wysportowane ciało! NIE! Uroda z czasem i tak przemija. Liczy się w jakimś tam stopniu, ale są ważniejsze kwestie.
7. Sądzisz, że lepiej mieć jednego czy wielu przyjaciół?
Jeden, prawdziwy.
liczy się "nie ilość, tylko jakość"!
8. Wolałabyś obgadać przyjaciela czy zostać obgadanym przez niego?
No i to jest kontrowersyjne pytanie. Przyjaciele powinni sobie ufać, być ze sobą szczerzy, mówić o wszystkim. Każde spory powinni załatwiać między sobą, mówić wprost, jeśli jest coś nie tak, a nie lecieć do kogoś innego i obrabiać tyłek za plecami. W przyjaźni nie ma miejsca na fałszywość.. albo się nim jest, albo nie.
9. Co jest dla Ciebie ważniejsze: miłość czy przyjaźń?
Moim zdaniem miłość również polega na przyjaźni. Powinno się ufać drugiej osobie, dzielić problemami, pomagać. Taki pakiet 2w1.
10. Najlepiej wspominany przez Ciebie dzień?
Właśnie zagłębiłam się w moją przeszłość i jest wiele dni, które cudownie przeżyłam i miło mi się je wspomina. Każde pochodzi ze wsi, miejsca gdzie czuję się wolna, jestem szczęśliwa, mam rodzinę, przyjaciół i nic więcej mi nie trzeba.
11. Najśmieszniejsze wspomnienie z dzieciństwa?
To może kilka takich moich głupich czynów/myśli/nawyków/złudzeń
- po skorzystaniu z toalety nigdy nie spuszczałam wody, bo bałam się, że będzie powódź
- jak wychodziłam na balkon, to nigdy nie zbliżałam się do barierek, bo myślałam, że wypadnę.
Zawsze przytulałam się ściany, żeby być od nich jak najdalej, a i tak się bałam..
- bardzo długo nosiłam pampersy i kiedyś jak byłam na wsi i spaliśmy u bliźniaka mojego taty, to pomyliłam ich i powiedziałam do wujka "tato, chodź mi założyć pampersa" (on nie przyszedł :D)
- po deszczu, jak wychodziło dużo dżdżownic, to łapałyśmy je z kuzynką, kroiłyśmy i bawiłyśmy się w lekarzy, a potem gotowałyśmy z nich zupę
- kilka razy obcięłam sobie sama grzywkę ( nie polecam nikomu! )
Tego posta miałam w schowku już dłuugi czas. Nareszcie ujrzał światło dzienne.
Zdjęcia też nie są do tematu, ale żeby nie było pusto to dodałam.
Dzisiaj mieliśmy spowiedź. Spowiedź i deszcz, to dwie rzeczy, których nienawidzę,
a niestety trafiły się jednego dnia.. Już w piątek mamy bierzmowanie, a jutro próba.
Po drodze jeszcze poprawianie ocen (a raczej nadrabianie zaległości) oraz utrzymanie i
ogarnięcie domu. Dam radę! :)
CO U WAS? ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz