poniedziałek, 27 października 2014

NAJGORZEJ


Jest najgorzej. Dzieją się rzeczy, których nawet nie potrafię powiedzieć najbliższym,
sama nie wierzę w to wszystko.. Psychicznie jestem wrakiem człowieka, chociaż staram
się tego nie pokazywać publicznie, ale jednak co chwile pękam i zalewam się morzem łez,
mimo że ciągle powtarzam sobie "bądź silna!". Ten weekend był dla mnie piekłem. Sobota
z początku zapowiadała się cudownie.. Byłam z Olą na zakupach, wydałam mnóstwo kasy
na rzeczy z których jestem mega zadowolona, a później czekały mnie same zmartwienia i 
nieustający płacz. Gorzej miałam tylko w chwili, gdy umarła moja najukochańsza babcia. 
Nie potrafię sobie poradzić, a nikt dookoła również nie ma na to wpływu. Tak bardzo sobie
współczuję.. Chciałabym, aby było po wszystkim, żeby sprawa się wyjaśniła, wszystko było
jak dawniej, albo i nawet lepiej.. Boże, za jakie grzechy, dlaczego musiało mnie to spotkać?!
Przepraszam, że zamulam, bo posty miały być na temat, ale blog jest moim przyjacielem i na
początku miałam prowadzić go w formie pamiętnika.. jemu mogę wszystko powiedzieć i 
myślę, że poczuję się choć trochę lepiej.. Do jutra, mam nadzieję, że chociaż u Was jest OK?















1 komentarz: