nienawidzę.nielubię.nareszcie.będziespokój.
Nie wiem o której poszłam spać , bo cyrków nie brakowało , a trudno zasnąć w takim hałasie .Wstałam dość wcześnie , bo mieliśmy jechać na zakupy , ale weź się człowieku dogadaj z takim towarzystwem . Poszłyśmy jednak pieszo i udało mi się kupić kilka rzeczy .. Od rana męczy mnie ból głowy i gardła , ale Agata jednak wyciągnęła mnie do Maka . -,- . Zjadłyśmy 2 lody i do domu .. Ogólnie to w Chorzowie był jakiś koncert , pełno motocyklistów się zjechało i Mc był przepełniony ludźmi . Nie zostałyśmy jednak dłużej , bo muzyka nie w moim typie . Po powrocie do domu dostałam wypłatę z odsetkami , czyli 7stów . ;3 . Ale to jeszcze nie wszystko . ^^ . Mieliśmy jechać po ryby , ale było zamknięte więc trudno . xD . Później jak rodzina pojechała to my z rodzicami wybraliśmy się na zakupy, i do Igi . Ten dzisiejszy dzień to totalna masakra humor nie dopisuje , w głowie tylko jedna myśl , no ogólnie nielubiętego . Czuję , że zaczynają się komplikacje i znów będzie nie fajnie . -,- . Chociaż myślę , że po jutrzejszej rozmowie z Misiaczkiem będzie lepiej . ;* . A jeśli chodzi o ćwiczenia , to dzisiaj ich zabrakło , po pierwsze ze względu na złe samopoczucie , po drugie daje moim mięśniom dzień na regeneracje , a po trzecie mam za sobą 3 spacery , więc myślę , że argumentów wystarczy . ;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz