Wczoraj znów wyszło tak, że w domu byłam dopiero wieczorem.. Nic ciekawego się nie działo.. 8 lekcji w szkole, zakupy, potem oczywiście bieganie no i w sumie tyle. Dziś nareszcie piąteczek! Nie ważne, że trzynastego! Ważne, że weekend! :) W szkole do 12:30.. czego chcieć więcej?! ^^ Zaraz najprawdopodobniej dostanę "cynk" od mamy i idziemy do sklepu. ;D myślę, że dziś jakiś post jeszcze będzie, więc wpadajcie. :]
* 10 min jogging * 280 wymachów * rozciąganie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz