Boże, przez ostatnie dni mam totalnego lenia.. Nie mam pojęcia co się dzieje. W szkole jest fajnie, humor mi dopisuje ( o ile na horyzoncie nie pojawi się pewna, okropnie wkurzająca osoba ), niemalże ciągle się uśmiecham, a kiedy wracam do domu cała dobra energia ze mnie uchodzi. :/ Leżałabym tylko ciągle na kanapie i myślała o zielonych migdałach. Nie lubię tego, strasznie. Nie mam wtedy nawet ochoty na jedzenie, naukę, wyjścia, na nic! :< Oby takich dni było coraz mniej, ponieważ ma to też związek z blogiem--> nie mam zapału, by napisać posta oraz ochoty na zdjęcia, to źle, bardzo źle. Obiecałam sobie poprawę, więc nie chcę zawodzić.. No nic. Od przyszłego tygodnia postaram się już ma maxa. :) Mam nadzieję, że między czasie zostanę zaskoczona miłą wiadomością, co jednocześnie poprawi mój humor i poziom endorfin wzrośnie, więc jestem dobrej myśli. :>
Dzisiaj byłam u dentysty, póki co nie było źle! :) Kolejną wizytę mam za 2/3 tygodnie, a między czasie moje dziąsło musi wyzdrowieć. ^^ W szkole mieliśmy zebranie, ale mama pracuje cały dzień, tata był ze mną u lekarza no i w efekcie nikt nie był! :> taka trochę ulga. xD Wieczorem miałam pewne zajęcia, o których wkrótce coś więcej powiem. ;] i tak to u mnie wygląda.. :D Zmusiłam się do napisania posta, ponieważ moja kochana Monia ma urodzinki i jeszcze raz chciałam jej życzyć
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
Dziękuję Ci, że jesteś! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz