poniedziałek, 31 marca 2014

Żegnaj Bronku!

Przepraszam, że wczoraj jednak nic nie napisałam, ale humor mi nie dopisywał. Sporo płakałam, było mi smutno i gdyby Wiciu nie wyciągnęła mnie z domu byłoby jeszcze gorzej. Chciałam dziś na blogu poruszyć pewien temat. Z góry mówię, że to nic przyjemnego, wręcz przeciwnie. Moim zdaniem jest to najgorsza rzecz jaka może się stać.
W sobotę po południu pewien chłopak z mojej szkoły miał śmiertelny wypadek na motorze. Pewnie pierwsza myśl jaka przychodzi Wam do głowy, to że przekroczył prędkość, za bardzo szalał, nie uważał, był pijany itp. Tutaj macie artykuł na jego temat KLIK. Kiedy przeczytałam to pierwszy raz-nie miałam pojęcia o kogo chodzi, dopiero potem kolega powiedział mi w czym rzecz. Serce stanęło mi na moment i doznałam wielkiego szoku. Nie mogłam w to uwierzyć, do teraz nie mogę! Właściwie z tym chłopakiem zamieniłam tylko jakieś dwa słowa, byliśmy razem na obozie, nic szczególnego. Gdybym nazwała go kolegą, to w sumie troszkę zbyt mocne określenie, ale mimo, że nie znaliśmy się osobiście sporo na jego temat wiedziałam. Cały sobotni wieczór był bardzo dziwny, wyobrażałam sobie jak to będzie w szkole, co teraz.. Nie wierzyłam, że nigdy go już nie minę na korytarzu.. Dziś w nocy jak nigdy się przebudziłam. Pierwsza myśl: Bronek ( bo tak się nazywał ). Kiedy obudził mnie budzik, również o nim pomyślałam. Był wspaniałym chłopakiem, za miesiąc skończyłby 19lat. Ma siostry. Jedna z nich nie będzie go nawet pamiętała, ponieważ jest bardzo malutka. Niczego mu nie brakowało. Miał dom, rodzinę, dziewczynę, pieniądze, szczęście, przyjaciół.. wszystko co najlepsze. Wystarczył jeden moment i go już nie ma. Cała szkoła strasznie przeżywa tą śmierć. Dziś celowo ubrałam się na czarno i nie pomalowałam oczu. Przepłakałam cały polski, na matmie również uroniłam łzę, podczas kiedy pani opowiadała o tym wypadku. 
Na długiej przerwie mieliśmy chwilę ciszy, a potem poszłam z dziewczynami zapalić przed szkołą znicz. Jednak nie będę Was oszukiwać i szczerze powiem, że nie wszystkie osoby potrafią się zachować w takich sytuacjach!! W żalu i smutku stałyśmy przed zdjęciem Bronka, kiedy nagle podeszła do nas jedna dziewczyna z pierwszej gimnazjum, która lubi zwracać na siebie uwagę i jak gdyby nigdy nic zapytała Andzika, gdzie kupiła taką fajną kurtkę, bo jej się podoba i też by taką chciała! Wyobrażacie sobie to? Stałyśmy zapłakane, a ona nagle wyskakuje z takim tekstem! Miałam ogromną ochotę jej to wygarnąć. Ta dziewczyna nie zdawała sobie w ogóle sprawy z powagi sytuacji! Nie wiedziałam czy się śmiać, czy płakać, byłam taka wkurzona! Ona niestety nie była jedyną osobą z takim bezczelnym zachowaniem. Nie wspomniałam jeszcze, że życzyła jednej z nauczycielek śmierci, powiedziała, że to ona mogła umrzeć, a nie on. Wiele osób, albo raczej dzieci ( nie obrażając Was, 1gim) wyśmiewało tą całą sytuację i nawet nie potrafili się dostosować. Jest to dla mnie totalny brak wychowania. Ciekawe czy też byłoby im tak do śmiechu, gdyby na miejscu Bronka był ktoś z ich bliskich.. Jestem zdenerwowana także organizacją dyrekcji, ponieważ apel był tylko dla klas licealnych, a wiele osób z gimnazjum również jest w głębokim żalu, nie mówię, że mogli zwołać całą szkołę, ale chociaż tylko tych chętnych, dla których ta sprawa jest naprawdę poważna.. Sam fakt, że to był młody człowiek dołuje. Miał przed sobą całe życie! To co aktualnie czują jego bliscy jest niewyobrażalne! To ogromna pustka, uczucie nie do opisania. Kto czegoś podobnego nie przeżył-nie zrozumie. :/ Bardzo mi przykro z tego co się stało.. Szanujcie swoich bliskich, bo nigdy nie wiadomo, kiedy odejdą. Nikomu oczywiście tego nie życzę! Ale śmierć najbliższych jest cholernie bolesna, wiem coś na ten temat. :< Mogłabym tak jeszcze sporo napisać, ale myślę, że tyle wystarczy. Bardzo podobała mi się postawa jednego z przyjaciół Bronka: dodał zdjęcie z dopiskiem "na zawsze razem".. i jak tu się nie wzruszyć?! Ok, naprawdę już kończę pisać, bo łzy zaczynają mi spływać po policzkach.. 

" I nie do końca piękny jest ten świat
Gdy wciąż odwieczne prawa łamie
Zabiera miłość, młodość, słońca blask

Lecz my nie chcemy wiedzieć o tym, że:

Życie choć piękne tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila by zgasić je."


2 komentarze:

  1. Pięknie to napisałaś... Powiem Ci, że miałam bardzo podobną sytuację.. Jeśli chcesz możesz przeczytać o tym u mnie na blogu,
    tutaj :(
    Wyrazy współczucia. Trzymaj się!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. I że akurat taki młody chłopak :'(

    http://niuulka-photo-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń