Dziś o 11:30 odbył się pogrzeb Bronka. To już tydzień od jego wypadku.. Tam i z powrotem jechałam z moim animatorem z bierzmowania. Było baardzo dużo ludzi, ale moim zdaniem jest to plus. Nie umiałam powstrzymać łez. Wysiadłam z auta i automatycznie zaczęłam płakać. Przykra sprawa, ale takie jest życie. Cały dzień dzisiaj zamulam! Przyjechały koleżanki moich rodziców, poszłam się przywitać i wybuchłam płaczem. Kurde!! Co się dzieje? Dodatkowo wczoraj mój chomik zaczepił się o kołowrotek i wykręciło go jak sprężynę. Połowa jego ciała odwrócona była w jedną stronę, połowa w drugą. Strasznie nieprzyjemny widok! Nic już się nie dało zrobić. Płakałam jak głupia cały wieczór, dziś rano zajrzałam do akwarium, go już nie było. Rodzice chcieli oszczędzić mi tego widoku i zabrali go zanim się obudziłam. BIEDNY! :< [*] Wszystko się psuje, jest mi ciężko psychicznie, a nie mogę liczyć na żadną pomoc! -,- Dostałam dziś masę propozycji między innymi na nockę, spacer, ale chyba zostanę w domu, z rodzicami. W końcu to nasze ostatnie wspólne chwile.. Jutro rano wyjeżdżają.. ;c
Chce ktoś jutro u mnie spać? :)
O Jezu... Współczuję Ci...
OdpowiedzUsuńNie dość, że zmarł chłopak z Twojej szkoły, teraz coś okropnego stało się z chomiczkiem..
Jeszcze Twoi rodzice wyjeżdżają.. :(
Trzymaj się, pozdrawiam!
Na pocieszenie dodam, że bardzo lubię Twojego bloga, ale mam świadomość, że to nic nie zmieni.. :/
►Mój blog (KLIK)◄
Jejuu :'(
OdpowiedzUsuńNiestety każdy przeżywa jakieś gorsze chwile w swoim życiu, nie poddawaj się <3
http://niuulka-photo-fashion.blogspot.com/
ahh współczuję, u mnie też wszystko się sypie ostatnio. Moi rodzice również wyjechali za granicę.;/ Miejmy nadzieję, że niedługo wszystko się ułoży! ;) Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://claudia-abouutme.blogspot.com/