We wtorek, akurat w dzień, kiedy pogoda totalnie się popsuła wybrałam
się z Misią na zdjęcia. Jedna z sesji niestety kompletnie się nie udała z racji
tego, że zbliżał się zmrok, było szaro i praktycznie wszystkie zdjęcia wyszły
rozmazane. Z drugiej coś udało mi się uratować.
To co mam na sobie to kompletny przypadek, bo wyjęłam te rzeczy z szafy
chwilę przed wyjściem, bez przemyślenia sprawy, gdyż śpieszyłam się na
autobus, który i tak przyjechał prawie pół godziny później niż było to planowane.
Chyba już nigdy nie pójdę na zdjęcia w deszczowy dzień, oczywiście sam fakt, że
spędziłam trochę czasu z Misią mnie cieszy, ale chcąc uzyskać fajny efekt fotografii,
to niestety taka pogoda nie do końca się sprawdza. Koniec marudzenia!
Zapraszam do oglądania!
mimo wszystko zdj wyszły super :3
OdpowiedzUsuńhttp://swiatwedlugkaro.blogspot.com/
cudownie to wyszło <3 ;*
OdpowiedzUsuń